I już po kolejnym listopadowym święcie, co oznacza, że najbliższe święta, których będę oczekiwać to Boże Narodzenie. Czas leci bardzo szybko, tak samo zresztą minął mi weekend. Zdążyłam jednak przygotować w domu pyzy z mięsem - i tak dziś prezentuję coś dla fanów nieco cięższego jedzenia :) Pyzy wyszły ciemne, ze względu na szybko ciemniejące surowe ziemniaki, jednak okazały się bardzo smaczne. Nie wiem czy to przepis idealny, bo nie przygotowuję ich często (zatem jeśli macie lepsze, sprawdzone receptury, to chętnie się z nimi zapoznam :)), jednak kolejnym razem będę próbować robić je z surowym mięsem w środku, bo wydaje się, że bardziej soczyste byłyby jeszcze lepsze. Pomimo drobnych niedoskonałości - smacznego!
Składniki:
3 kg ziemniaków (2 kg surowych i 1 kg ugotowanych)
mąka ziemniaczana - kilka łyżek, jeśli będzie potrzeba (zależy od rodzaju ziemniaków)
ok. 750 g mięsa mielonego
1 cebula
odrobina oleju do przysmażenia mięsa
kawałek słoniny - na skwarki na omastę
sól, pieprz do smaku
Wykonanie farszu:
Na odrobinie oleju przesmażamy pokrojoną w kostkę cebulę, potem wrzucamy mięso mielone i smażymy, aż mięso nie będzie surowe. Doprawiamy solą i pieprzem. Po usmażeniu odstawiamy do wystygnięcia.
Wykonanie ciasta:
1 kg obranych ziemniaków gotujemy i gorące przeciskamy przez praskę. 2 kg obranych, surowych ziemniaków ścieramy na tarce o najdrobniejszych oczkach. Starte ziemniaki odciskamy mocno z nadmiaru soku - sok zbieramy w jednym naczyniu, nie wylewamy go. Gdy wszystkie ziemniaki będą już starte, z naczynia ostrożnie odlewamy sok, natomiast skrobię, która zgromadziła się na dnie naczynia dodajemy do ziemniaków. Mieszamy ze sobą skrobię i ziemniaki - surowe i ugotowane. Jeśli ziemniaki były wodniste możemy dodać ok. 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej, lub nieco więcej - zależy od rodzaju ziemniaków. Masę dokładnie wyrabiamy tak, by wszystkie składniki się połączyły. Następnie przygotowujemy pyzy: najlepiej zrobić jedną pyzę na próbę i ją ugotować - żeby sprawdzić czy ciasto nie jest zbyt luźne i czy się nie rozpuszcza pod wpływem wody (jeśli na próbie wyjdzie, że pyzy się rozpadają - wtedy do ciasta dodajemy więcej mąki ziemniaczanej). Nabieramy w dłonie porcje ciasta ziemniaczanego, rozpłaszczamy je, na środek dajemy porcję mięsa i zalepiamy dokładnie ciastem - w ten sposób tworzymy ładne kulki. W dużym garnku gotujemy posoloną wodę. Do gotującej się wody wkładamy partiami pyzy (tak jak np. pierogi - nie może ich być zbyt dużo w garnku). Gotujemy ok. 7 min od momentu wypłynięcia na powierzchnię. Ugotowane wykładamy na talerz i serwujemy polane tłuszczem i skwarkami.
uwielbiam pyzy nawet te z torebki ;p
OdpowiedzUsuńJa też :D Ale te gotowe z torebki są zupełnie inne ;)
Usuń